Przed Polską stoją nowe wyzwania. Liczba i skala zagrożeń powodowanych zmieniającą się sytuacją międzynarodową rośnie. Od służby zagranicznej wymaga to profesjonalizmu i zaangażowania, ale także jednoznacznie propaństwowej, wolnej od koniunkturalizmu postawy etycznej. Uczciwa służba ideałom, które przyświecały nam od 1989 roku, a więc praca dla Polski wolnej, demokratycznej i silnej – członka Unii Europejskiej i NATO, staje się ważniejsza niż kiedykolwiek. Doraźnie formułowane cele obecnego rządu, skierowane na obronę szkodliwej polityki partii rządzącej, naruszają zachodnie standardy demokratyczne. Jesteśmy zatroskani sytuacją, w której zgromadzony kapitał międzynarodowego zaufania jest bezprzykładnie marnowany.
Mijające miesiące przynoszą kolejne przykłady rujnowania prestiżu i pozycji Polski. Decyzja o uczestniczeniu bądź nie, w kształtowaniu i realizacji tej polityki jest sprawą osobistą. Rozumiemy powody ekonomiczne i rodzinne, które decydują o pozostaniu w służbie zagranicznej. Potępiamy jednak tych, którzy wykorzystując obecną sytuację, czystki kadrowe i karuzelę stanowisk, przyczyniają się do demontażu polskiej dyplomacji i osłabiania międzynarodowej pozycji Polski. Krytycznie odnosimy się do tych pracowników służby, których jedynym celem jest osobista kariera, bez oglądania się na interes i powagę Państwa Polskiego. Ich czyny są spisane i będą zapamiętane.
Kariery oparte na służalczości, donosicielstwie i lizusostwie mają krótki żywot. Na końcu jest poczucie życiowej porażki.
Minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz powiedział niedawno o pracy dyplomatów słowa wstrząsające: „W przypadku dzisiejszej Polski, powiedzmy to wyraźnie, ważne jest kryterium utożsamiania się z polityką rządu. Są oczekiwania pewnej gwarancji tego utożsamiania się…”. Minister zapomniał o credo Ministerstwa, którym kieruje: “Być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej “. Państwu Polskiemu a nie konkretnej partii politycznej. Każdy wybrany w demokratycznych wyborach rząd, jeśli prowadzi politykę sprzeczną z racją stanu, powinien spodziewać się słów krytyki. Także tej, która płynie z wewnątrz administracji.
Słowa ministra są niczym innym jak wezwaniem do oportunizmu. Są tym bardziej godne krytyki, że wypowiedziane zostały w Akademii Dyplomatycznej do młodych ludzi, u progu ich służby dla kraju. Do nich oraz do wszystkich naszych koleżanek i kolegów pozostających nadal w służbie, kierujemy, powtarzaną przez byłego ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego, radę Antoniego Słonimskiego: „jeśli nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie”.
Podpisy:
Jan Barcz | Urszula Gacek | Jerzy Maria Nowak |
Marcin Bosacki | Marek Grela | Piotr Nowina-Konopka |
Iwo Byczewski | Maciej Klimczak | Agnieszka Magdziak- Miszewska |
Maria Krzysztof Byrski | Michał Klinger | Piotr Ogrodziński |
Mieczysław Cieniuch | Maciej Kozłowski | Ryszard Schnepf |
Tadeusz Diem | Bogumił Luft | Grażyna Sikorska |
Paweł Dobrowolski | Piotr Łukasiewicz | Tadeusz Szumowski |
Grzegorz Dziemidowicz | Jacek Najder |
|