- Od 2015 roku jesteśmy świadkami procederu manipulowania przez PiS, wyłącznie dla potrzeb partyjnych, prawem oraz procedurą jego stanowienia. Przeforsowana ostatnio nowelizacja kodeksu wyborczego jest tego kolejnym przykładem. Silne i demokratyczne państwo, jakim chcemy by była Polska, winno dbać o swoich obywateli i chronić ich uprawnienia także, gdy znajdują się poza terytorium kraju. Jest to często kluczowe dla utrzymania ich więzi z Ojczyzną.
- W opinii wielu konstytucjonalistów przedłożony przez partię rządzącą projekt zmian, jako projekt poselski, nie podlegał należytym konsultacjom, choć dotyczył zmian kodeksowych. Nie zostało także zachowane odpowiednie vacatio legis. W tym przypadku, pogwałcona została zatem tzw. „cisza legislacyjna”, czyli brak zmian w prawie wyborczym w krótkim czasie przed wyborami. Brak było również właściwego wyjaśnienia powodów tak nagłych i jednocześnie doniosłych w skutki decyzji.
- Proponowane zmiany zasad głosowania prowadzą do nierównoprawnego traktowania obywateli RP zarówno w kraju jak i za granicą. Znaczące ograniczenia w rozmieszczaniu punktów wyborczych, zarówno pod względem ich ilości jak i lokalizacji, czy też likwidacja formy głosowania korespondencyjnego pozbawia w praktyce wiele osób możliwości skorzystania z przysługującego im prawa do udziału w wyborach. Zmiany te wprowadzane są bardzo arbitralnie i z całkowitym pominięciem niezbędnych konsultacji z zainteresowanymi środowiskami. Wprawdzie mają one na pierwszy rzut oka charakter proceduralny i techniczny, w praktyce jednak przyczynią się do obniżenia, i tak jak dotąd niezbyt wysokiej, frekwencji wyborczej za granicą.
- Prawo wyborcze obywateli poza granicami kraju wymaga nowej i nowoczesnej regulacji poprzedzonej szeroką debatą z udziałem środowisk reprezentujących Polonię oraz Polaków za granicą. Pamiętać przy tym należy, że głosowanie za granicą obejmuje różne kategorie obywateli: stale zamieszkujących poza granicami Polski emigrantów z różnych okresów, Polaków na Wschodzie, tymczasowo zamieszkałych poza Polską rezydentów polskich w innych krajach, jak również obywateli przebywających zagranicą krótkoterminowo (służbowo, delegowanych przez polskie firmy lub instytucje, studiujących czy też turystycznie, itp.). Wszystkim tym grupom należy zapewnić możliwość korzystania z praw wyborczych przysługującym im na mocy Konstytucji RP. Zasługują oni na uznanie i szacunek zarówno za chęć czynnego udziału w wyborach, jak też często za zaangażowanie w ich organizację.
- Wszyscy uprawnieni do udziału w wyborach, przebywający zarówno w kraju, jak i za granicą, powinni być równoprawnie traktowani i zostać wyposażeni w takie same możliwości głosowania – m. in. głosowanie korespondencyjne, głosowanie przez internet, głosowanie przez pełnomocnika.
- Kontekst polityczny obecnej nowelizacji Kodeksu wyborczego pokazuje czytelnie intencje rządzącej dzisiaj władzy, polegające na koniunkturalnej zmianie podejścia do głosów oddawanych za granicą w ostatnich latach: gdy większość głosuje na koalicję rządzącą ułatwia się głosowanie, a gdy okazuje się, że szala przechyla się na korzyść opozycji głosowanie się utrudnia.
- My, byli przedstawiciele Polski w różnych regionach świata zrzeszeni w Konferencji Ambasadorów RP, sprzeciwiamy się manipulowaniu naszymi Rodakami, którym na sercu leży dobro Ojczyzny. Solidaryzujemy się z treścią Petycji środowisk polonijnych adresowanej do Prezydenta RP, Sejmu i Senatu w sprawie nowelizacji kodeksu wyborczego zagrażającej konstytucyjnie gwarantowanym prawom Polaków za granicą do głosowania w polskich wyborach parlamentarnych.
Podpis: Konferencja Ambasadorów RP
Konferencja Ambasadorów RP to stowarzyszenie byłych przedstawicieli RP, której celem jest analiza polityki zagranicznej, wskazywanie pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji. Chcemy dotrzeć do szerokiej opinii publicznej. Łączy nas wspólna praca i doświadczenie w kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy, znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że polityka zagraniczna powinna reprezentować interesy Polski, a nie partii rządzącej.