„Białe noce” – był taki film z udziałem Michaiła Barysznikowa i Helen Mirren. Samolot przymusowo ląduje w Związku Sowieckim, a że na pokładzie znajduje się wybitny baletmistrz, który uciekł z proletariackiego raju, KGB zatrzymuje go i usiłuje zmusić, by tańczył w zespole teatru „Bolszoj”. Koniec końców dzięki pomocy amerykańsko-rosyjskiego małżeństwa, do którego go dokwaterowano, tancerz ponownie ucieka. Autorom powstałego w połowie lat osiemdziesiątych filmu, do uwiarygodnienia scenariusza potrzebna była jednak awaria samolotu. Mimo że realizowano go tuż po zestrzeleniu przez Sowietów koreańskiego jumbo jeta i mimo że był to czas politycznych napięć, nikt nie wpadł na pomysł, iż Sowieci mogą … Czytaj dalej Amb. Jerzy Marek Nowakowski dla Warsaw Enterprise Institute: „Terroryści z Łubianki”